Kożystając z tego że rodzice Marka odpoczywają w swojej chatce w górach, postanowiliśmy zrobić sobie u nich przystanek i przenocować. Po drodze piękne widoki, a w Nowym Korczynie niespodzianka- droga nagle się kończy a przed nami przeprawa promowa przez Nidę. Jeszcze godzinka i juz wspinamy się pod stromą górę, na której szczycie już czekają stęsknieni dziadkowie Frania.