Ostatnie dni wakacji spędzamy delektując się morzem i urokami naszej wioski. Kąpiemy się w cieplutkim Morzu Egejskim, próbujemy przysmaków kuchni greckiej, włóczymy się po okolicy, kupujemy kiczowate pamiątki, oliwki, chałwę, lokalne piwka i owoce. Właściciele hotelu nas codziennie zaskakują swoją otwartością. Zapraszają nas na drinki z Ouzo i Metaxy- dla mnie za mocne, dla mężusia w sam raz. Zabierają Frania na pobliską farmę na wieczorne karmienie zwierząt. Jeden z właścicieli tak bardzo polubił Frania, że na koniec podarował mu piękny prezent- ciężarówkę zabawkę z dwoma motocyklami. Jesteśmy bardzo mile zaskoczeni. Polecam wszystkim ten hotel Afroditi, Panteleimonas.
Grecja będzie zawsze kojarzyła się nam z gościnnością, spokojem, życzliwymi ludźmi i pięknymi miejscami.
Jeszcze tu wrócimy